Na Kamilę trafiłam “przypadkiem” na przełomie lipca i sierpnia. Wtedy chłonęłam jej podcasty jeden po drugiej (swoją drogą, nadal do nich wracam). Dowiedziałam się, że intuicja jest jednak prawdziwa i że większość czasu ignorowałam jej wskazówki. Chciałam rozwinąć moją intuicję, dowiedzieć się, co mam robić w życiu i w końcu poczuć spełnienie i szczęście w sferze zawodowej. Dlatego zaczęłam uczestniczyć online w różnych warsztatach Kamili. Mimo że ego próbowało mnie powstrzymać, to kupowałam kolejne jej produkty czy usługi. Dzięki Kamili zaczęłam też medytować, o co wcześniej bym siebie nie podejrzewała 😉 Jak ruszyły kolejne zapisy na Ścieżkę Intuicji, to wiedziałam, że od razu wykupię najdłuższy dostęp (bo jak dotąd treści Kamili mnie nie zawiodły). I tym razem się nie rozczarowałam.
W Ścieżce jest fajne to, że ma się dostęp do wszystkich materiałów z poprzednich miesięcy, dzięki czemu można z nich korzystać, gdy poczuje się taką potrzebę. Co mi to wszystko dało? Wsłuchałam się w siebie, już wiem, co chcę robić w życiu. Zaczęłam słuchać własnych potrzeb, a nie robić to, co radzą mi czy oczekują ode mnie inni. Umiem odczytywać znaki intuicji i podążam za nimi z odwagą. Czuję się dobrze sama ze sobą. Każdego dnia czuję ogromną wdzięczność za to, jak wielki postęp zrobiłam w ciągu tych kilku miesięcy. Jestem też wdzięczna za to, że trafiłam na Kamilę, która mi w tym pomogła. Po prostu rozkwitłam!
Niestety nie wiem, jak opisać siebie, ponieważ właśnie zaczynam coś zupełnie innego niż do tej pory robiłam. Byłam lekarzem weterynarii, a teraz czuję ogromną potrzebę pomocy ludziom w ich rozwoju i właśnie na to nakierunkowuje swoje działania.